Aż 3,5 motka milutkiej mieszanki wełny z akrylem Rozetti zużyłam na ten malutki sweterek. Kolory i miękkość były jednak pokusą nie do odparcia i obie z Zosią uznałyśmy, że to musi być akurat ta a nie inna...
Do pozowania zapraszany był też nas pies, ale uciekał, wzgardzając możliwością zostania gwiazdą internetu...
Tył sweterka bardziej zieony...
Pozdrawiam Was serdecznie, jeszcze w starym roku:)
Śliczny sweterek!
OdpowiedzUsuńCudeńko :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
MODELECZKA SUPER WYGLĄDA W TEJ PIĘKNEJ BLUZECZCE!Pozdrawiam i dobroci w nadchodzącym roku życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo piekny sweterek i fajne kolory!!! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek. Fajnie córcia w nim wygląda
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że zrobiony na drutach, ale widzę, że na szydełku! Fajnie leży na Zosi na tej białęj bluzeczce:)
OdpowiedzUsuńPięknie córcia się prezentuje w tak ślicznym sweterku!!! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczna bluzeczka i te fajne zwierzaczki szydelkowe super:)dzieki za komentarzyk na moim blogu-pozdrawiam:)życzę wszystkiego najlepszego na Nowy rok i duzo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńFajny sweterek i modelka urocza :) Szczęśliwego nowego :)
OdpowiedzUsuń