wtorek, 8 maja 2012

Słonecznie



Nadal brak czasu na rzeczy, na które chciałabym go mieć. Najstarsza córa zdaje maturę, najmłodsza w niedzielę przyjmie Pierwszą Komunię Św, synek kończy szkołę podstawową, czyli został mu sam finisz, a że walczy z dysleksją, to ma troche pod górkę.  Marta  w szpitalu po drugiej chemii. Po pierwszej nie chciałam pisać, przez 10 dni nie było wiadomo, czy przeżyje, były poważne komplikacje. Po drugiej czuje sie jak sama mówi "elegancko" i nie może się doczekac kolejnej przepustki do domu. Lekarz mówi, że wszystko idzie zgodnie z planem i jak tak dalej pójdzie, za 2 miesiące przeszczep szpiku. Boimy sie tego, ale to jedyna szansa... I jeszcze moja wielka radość - mogę być dawcą szpiku dla siostry.

Zrobiłam kilka wiosennych serwetek, zdjęcia nie wyszły, ale nie mam już czasu poprawiać. I wdzianko na albę komunijną dla Zosi... Później pokazę, jak wyglądało na Zosi, bo na niej zawsze wszystko wygląda jakos lepiej:)

Ta serwetka jest dość spora, ponad metr średnicy:


I jeszcze sześć małych zielonych:


A wdzianko (prościutkie, na drutach), wygląda bez Zosi w środku tak:



Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia dla siostry, za modlitwy i dobre słowa. To pomaga, naprawdę. Wszystkim Wam życzę ciepłego, słonecznego maja, za oknem i w sercach.