poniedziałek, 31 października 2011

Szydełkowe listki

Do mojego beżowego listka dołączyło kilka kolejnych. Barwy niezbyt jesienne, bo nici na te liście kupiłam wczesnym latem... Jednak wtedy jakoś liście nie chciały sie udać i po kilku próbach sobie odpuściłam:)




Miłego dnia:)

czwartek, 27 października 2011

Bransoletki na poprawę humoru

Nie jest ostatnio mi jakoś szczególnie radośnie. Z jakiegoś powodu wszelkiego rodzaju problemy postanowiły dopaść mnie i moich biskich akurat teraz. Trudno, trzeba sobie będzie z tym wszystkim radzić. Na razie, kilka bransoletek na poprawe humoru. Ta wyżej to taka "zamrożona", trochę chłodna, ale błyszcząca i rzucająca się w oczy, na specjalne zamówienie pewnej pani do jej prostej, czarnej sukienki.

Te niżej są bursztynowe, zaprojektowane jakiś czas temu dla pana Rafała i jego  galerii Amberosa. Wszystkie elementy metalowe w nich to oczywiście srebro, reszta zas to bursztyn bałtycki w kształtach wypracowanych przez gdańskich bursztynników.




















Dziękuję Wam za odwiedziny, ciepłe słowa i za zapisy na moje candy:)

sobota, 22 października 2011

Oliwkowa chustka

Z resztek oliwkowej angory powstała chusteczka dla Zosi. Kolejny szyjogrzej dla mojego małego zmarźlaka:) Pomimo siatkowego wzoru jest naprawdę cieplutka i bardzo miękka.




I jeszcze na nowej właścicielce:)







Dziękuję Wam za Wasze odwiedziny i wszystkie miłe słowa, które zostawiłyście pod ostatni moim postem. Mam pewne zaległości w oglądaniu cudowności, które tworzycie, ale w ten weekend na pewno jeszcze to nadrobię.

poniedziałek, 17 października 2011

piątek, 14 października 2011

Beżowo mi :)

Z beżowego kordonka DMC powstał mój prościutki kwadratowy obrusik i pierwszy listek. Zamierzam zrobić ich więcej, widzę już, co jest nie tak z tym i kolejne powinny wyglądac lepiej:)


Dziękuję Wam za wizyty i pozostawione komentarze...Pozdrawiam Was serdecznie:)

środa, 12 października 2011

niedziela, 9 października 2011

Słoik ciasteczek orzechowych...:)

Wybieraliśmy się dzisiaj na obiad do rodziców. Na trzy godziny przed wyjściem wymyśliłam, że fajnie byłoby coś ze soba zabrać i im wręczyć:) Tyle, że niczego takiego nie było. Zrobiłam więc serwetkę w kolorze ecru, którą wykorzystałam do ozdobienia słoika. W słoiku znalazły się ciasteczka orzechowe, które upiekłyśmy razem z Zosią:) Zosia z dumną miną wręczyła babci słój z ciastkami, a babcia wydawała się również zadowolona:)



A jak Wam minęła niedziela?

sobota, 8 października 2011

Oliwkowy szal na szydełku plus schemat



Robiłam ten szal w bólach wielkich, z Angory Ram, szydełkiem 3mm, klnąc niczym szewc. Wzór prosty (niżej, żeby nie zapomnieć wstawiam schemat),




 ale za to włóczka dość bylejaka, miejscami równa i gładka, w innych miejscach kudłata. Do tego nie ma mowy, żeby to spruć, przy przeciąganiu przez cztery oczka wszystko się zaczepiało niemiłosiernie o te kłaczki... Pewnie bym nie skończyła, gdyby nie to, że szal miał być dla mojej przyjacółki, która lubi takie kolory. Poza tym okazał się niesamowicie milutki w dotyku, naprawdę bardzo przyjemnie jest się nim otulić, więc mam nadzieje, że zrekompensuje to nowej właścicielce niedociągnięcia w wykonaniu.


Udanego weekendu:)!

piątek, 7 października 2011

Beret,,, a może czapka? Szydełkowo, do kompletu:)

|Z resztek akrylowej Rainbow powstał beret, albo raczej czapkowa wariacja na temat beretu:) Włóczki zostało tylko tyle i ani grama więcej, jednak Zosia jak zawsze zadowolona:)


Wydaje mi się nawet, że zaczęła lubić pozowanie , bo dzisiaj sama pytała, czy robimy nowe zdjęcia:)

Dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny oraz zostawione komentarze. To bardzo miłe, że w tym pędzącym świecie znajdujecie czas na zostawienie kilku słów:)


środa, 5 października 2011

Sweterek szydełkowy i ... guzik z pętelką:)

Zrobiłam szydełkowy rozpinany sweterek, z akrylowej Rainbow, głównie słupkami.  Zosia wygląda w nim tak, jak wyżęj Sam sweterek wygląda tak:

No i jeszcze guzik z pętelką:)...


Miłego dnia:)

poniedziałek, 3 października 2011

Jesienny naszyjnik i kolczyki drewniane

Ostatnio zrobiło się u mnie jakos tak bardziej biżuteryjnie niż szydełkowo. Cały czas jednak coś tam dziergam i kiedy tylko zmobilizuję się do zrobienia zdjęć, coś z tego pokażę.

Tymczase kolejny "resztkowy" naszyjnik, tym razem w ciepłych, jesiennych barwach -


i kilka par kolczyków z drewnianych elementów, żeby można było znaleźć coś do korali, które pokazywałam wcześniej.











Życzę Wam udanego dnia:)

sobota, 1 października 2011

Kolejne korale drewniane...

Sweterek dla córci nadal niegotowy, nowy szal się blokuje, szydełkowego poncza nie zdążyłam sfotografować:) Więc pokażę Wam kolejne korale drewniane, na sznurku woskowanym.

Cytrynowe:
Śliwkowe:

Karmelowo-waniliowe:

I jeszcze dwa sznury:


Dziękuję za wszystkie  komentarze pod poprzednimi postami:) Życzę Wam udanej niedzieli:)